Jak zrobić oliwę magnezową i do czego ją wykorzystać?

Do przygotowania oliwy magnezowej potrzeba:

– 100 g chlorku magnezu sześciowodnego (czysty do analiz/ farmaceutyczny, do kupienia w aptekach i na stronach internetowych)
– 100 ml wody destylowanej (do kupienia na stacji benzynowej)
– waga, żeby wszystko odmierzyć
– drewniana lub plastikowa łyżka do wymieszania
– słoik/ miska, w którym będzie można to przygotować
– szklana butelka z atomizerem

Wykonanie: Wodę destylowaną lekko podgrzać w garnuszku. Chlorek magnezu wsypać do słoika/miski i zalać ciepłą wodą. Całość dokładnie wymieszać łyżką lub mocno wstrząsnąć, do całkowitego rozpuszczenia. Przelać do czystej, jałowej butelki z atomizerem. Gotowe 🙂

Stężenie roztworu można oczywiście zmienić.  Przyjmuje się, że w początkowej fazie kuracji, gdy rozpoczynamy przygodę z oliwą, na 1 część chlorku magnezu powinny przypadać 2 części wody. Skóra musi się przyzwyczaić, inaczej może trochę piec. Natomiast później, można śmiało stosować oliwę o większym stężeniu, czyli 1 część chlorku magnezu na 1 część wody.

Do czego i jak stosować oliwę magnezową?

Ja przede wszystkim, używam jej w celach kosmetycznych, jako naturalnego antyperspirantu, o czym pisałam w poprzednim poście. Kilka psiknięć pod pachę z samego rana i mamy pewność, że w ciągu dnia nie będziemy się zmagać z nieprzyjemnym zapachem potu, a tym samym nie zablokujemy delikatnych gruczołów, które się tam znajdują.

Oprócz tego, polecam stosować ją jako suplementację magnezu, zwłaszcza osobom, które na co dzień mogą mieć problem z utrzymaniem prawidłowego poziomu tego pierwiastka w organizmie, np. wyczynowym sportowcom i osobom, które pracują fizycznie i intelektualnie.

Świetnie sprawdzi się, jako środek na obolałe mięśnie (np. po treningu), stawy, stłuczenia i obrzęki. Magnez w organizmie reguluje napięcie mięśniowe, zapobiegając skurczom. Należy spryskać ciało po kąpieli i delikatnie wmasować, pozostawiając na 30 min do wchłonięcia. Gdyby po tym czasie na skórze pozostał lekko biały nalot, to można go zmyć zwilżonym ręcznikiem. Należy tylko pamiętać, aby nie nakładać jej na uszkodzony naskórek!

Również, gdybyście mieli w planach zafundować sobie relaksacyjny masaż pleców, to można użyć do tego właśnie tej oliwy. Rozprowadzona na skórze daje lekki poślizg – taki jak oliwka Bambino. Mięśnie pleców, będą nam za taki zabieg na pewno wdzięczne 🙂